Cos zza czasów starych i dobrych, gdy czlowiek, mlody buntownik, siedzac w sali próbnej kreowal wersety, które musialy spelniac wielorakie warunki: mialy pasowac do istniejacych juz ryfów gitarowych, mialy zostac zaspiewane przez ich autora i, co najlepsze, mialy tez dawac do myslenia.
Przetlumaczylem z angielskiego oryginalu (jez. angielski to - bylo, nie bylo - jezyk czesto uzywany przez muzyków rockowych).
=== === === === === ===
ŚLEPIEC
Nauczono cię żyć
według reguł ustanowionych przez jakichś zamożnych tego świata
Nauczono cię ciężko pracować na nich,
całować ich w d... z uśmiechem na twarzy
Karmiono cię kłamstwem
Ślepo je łykałeś
Byłeś za głupi, by przejrzeć prawdę
Ale właśnie głupca można prowadzać jak psa na smyczy
Nauczono cię pięknie się kłaniać
na widok jakichś prezydentów
Oni uśmiechają się do ciebie życzliwie
i przepijają pieniądze zaharowane przez ciebie
W tym świecie nie masz nic do powiedzenia
Ale na to wygląda, że tobie to w ogóle nie przeszkadza
Błąkasz się jak cień
w przekonaniu, że jesteś szczęśliwy
Jesteś tak ślepy?
Czy za bardzo boisz sie zbuntować?
Tak ślepy?
I czy pozostaniesz takim na zawsze?
Dla nich jesteś śmieciem,
Głupim ścierwem
Dla nich jesteś śmieciem
...Gdzie pozostało twe poczucie godności ?
Ślepcze,
Otwórz swoje zamydlone oczy!
=== === === === === ===
Liryka ekspresywnie-progresywna...
